Zobacz temat

 Drukuj temat
Ożywienie forum
Harpagan
Siemka
Zapraszam do dyskusji
 
bjarni
Dyskusji o czym
 
AdamWladam
Czy uważacie że rzeczywistość materialna całkowicie wyczerpuje zagadnienie ontologii?

Edytowane przez AdamWladam dnia 12-04-2020 16:03
Słońce wtłacza moc życiodajną w ziemię
I ją zawija w złociste pierścienie
Słońce i cebula podobne do siebie.
Bo cebula ziemskim słońca jest wcieleniem

Jam jest cebula, jam słońce z ziemi zrodzone
Zapłaczcie gdy Me kręgi będą obnażone.
 
Mikulus
AdamWladam napisał(a):

Czy uważacie że rzeczywistość materialna całkowicie wyczerpuje zagadnienie ontologii?

Zależy to od definicji materii.
Jeśli pod tym co rozumiemy jako materia nie znajduje się to co obecnie naukowcy nazywają antymaterią, to świat materialny nie wyczerpuje całej ontologii, gdyż istnieje również świat, który moglibyśmy nazwać anty-materialnym.
Natomiast jeśli za definicję materii przyjmiemy wszystko to co można zbadać za pomocą doświadczeń empirycznych i metodologii naukowej, to wydaje mi się, że najprawdopodobniej nic poza znaną nam materią nie istnieje. Wynika, to z brzytwy Ockhama. Oczywiście brzytwa ta nie wyklucza na 100% prawdziwości dualizmu średniowiecznego lub innych nurtów metafizycznych, jednak znacząco zmniejsza prawdopodobieństwo ich prawdziwości (lubię tutaj porównywać istnienie bytów metafizycznych do hipotezy istnienia niewidzialnego jednorożca na księżycu).
Mogło by się błędnie wydawać, że idąc takim tokiem rozumowania solipsyzm oraz teoria symulacji będą bardziej prawdopodobne niż materializm, jednak jest to moim zdaniem błędny wniosek, gdyż prawdopodobieństwo solipsyzmu znacząco maleje w obliczu logicznej spójności obserwowanych fenomenów, a w przypadku teorii symulacji maszyna generująca rzeczywistość musiałaby być bardziej skompilowana niż sama w sobie rzeczywistość.
Podsumowując wydaje mi się, że istnieje tylko i wyłącznie materia, jednak nie wyczerpuje to moim zdaniem całkowicie ontologii, gdyż nie mamy co do tego 100% pewności.

Edytowane przez Mikulus dnia 12-04-2020 20:26
Bo oto ciemność okrywa ziemię i gesty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą.
 
Web
Proszak
Ide na śniadanie zw
 
AdamWladam
Przypominam że brzytwa Ockhama to wskazówka a nie prawo, rzeczy są tylko tak proste jak są w rzeczywistości, z samego założenia nic nie wynika.

Dla człowieka jest tylko on sam, cała reszta jest obserwowaną rzeczywistością, w tym inni ludzie którzy znajdują się w dokładnie takiej samej relacji z rzeczywistością, o to chyba chodzi z solipsyzmem, w takim wypadku jest to nurt zasadny i logiczny.
Umysł jest częścią rzeczywistości, więc wszystko odbywa się w jej obrębie.(Przed materią nie uciekniesz)

Byty metafizyczne są bardziej zasadne niż Ci się wydaje(w każdym razie nieskończenie bardziej zasadne niż jednorożec na księżycu).
Z materii wyłoniły się umysły: zwierzęce, roślinne, ludzkie ba! mówi się nawet o elektronicznych.
Skąd wiemy jakie jeszcze umysły mogą istnieć? Skoro dopuszczamy myśl elektronicznego umysłu, dlaczego nie może istnieć umysł kwantowy?
Sam fakt istnienia przemian prowadzących do chociażby ewolucji wskazuje na występowanie jakiejś niewyobrażalnej intuicji, jeżeli wszystko byłoby bezmyślne, to skąd wzięłyby się istoty myślące?

Reasumując, rzeczywistość materialna wydaje się jedyną istniejącą, w jej obrębie odbywa się wszystko, jakkolwiek niezrozumiałe by nie było.

PS. jako rzeczywistość materialną rozumiem: materię, czyli wszelką fizyczność, oraz energię, z której, jak wyjaśnił Einstein, i spółka( m.in nasz rodak Ulam), składa się materia(co udowodniono przy pomocy projektu Manhattan.).

Słońce wtłacza moc życiodajną w ziemię
I ją zawija w złociste pierścienie
Słońce i cebula podobne do siebie.
Bo cebula ziemskim słońca jest wcieleniem

Jam jest cebula, jam słońce z ziemi zrodzone
Zapłaczcie gdy Me kręgi będą obnażone.
 
Mikulus
AdamWladam napisał(a):
Przypominam że brzytwa Ockhama to wskazówka a nie prawo, rzeczy są tylko tak proste jak są w rzeczywistości, z samego założenia nic nie wynika.

Odnosząc się do brzytwy Ockhama, to napisałem wyżej, że nie udowadnia ona materializmu na 100%. Brzytwa ta jedynie zwiększa prawdopodobieństwo prawdziwości materializmu. Np. Jeśli uznamy, że prawdopodobieństwo istnienia dowolnego noumenu wynosi 50%, to możemy powiedzieć, że materializm jest bardziej prawdopodobny od dualizmu średniowiecznego. Poniżej przedstawię to w matematyczny sposób.

Załóżmy, że:
x - ilość noumenów w materialistycznym modelu wszechświata
y - ilość noumenów w dualistycznym modelu wszechświata
(Wszechświat definiuję jako zbiór wszystkiego co istnieje)

jak wiadomo, ilość noumenów w materialistycznym modelu wszechświata jest mniejsza niż ilość noumenów w dualistycznym modelu wszechświata. Więc:
x < y
A zatem
50%^x > 50%^y dla 0<x<y
(50% to wyżej przyjęte prawdopodobieństwo istnienia dowolnego noumenu.)

Z powyższych obliczeń wynika, że prawdopodobieństwo materializmu jest większe niż prawdopodobieństwo dualizmu.
Oczywiście mógłbyś mi teraz zarzucić, błąd ad ignorantiam, gdyż zrównałem brak opinii o istnieniu z opinią o nieistnieniu. I tutaj właśnie wchodzi brzytwa Ockhama. Gdybyśmy mieli dalej iść tokiem rozumowania bez użycia tej brzytwy, to doszlibyśmy do takich absurdalych wniosków jak np., że prawdopodobieństwo tez „na księżycu istnieje niewidzialny latający jednorożec” i „na księżycu nie istnieje niewidzialny latający jednorożec” jest identyczne.

Podsumowując wydaje mi się, że przedstawiłem dostatecznie dobre argumenty za tym, żę przy użyciu rachunku prawdopodobieństwa i brzytwy Ockhama można stwierdzić, że materializm jest bardziej prawdopodobny niż dualizm średniowieczny.

AdamWladam napisał(a):
Dla człowieka jest tylko on sam, cała reszta jest obserwowaną rzeczywistością, w tym inni ludzie którzy znajdują się w dokładnie takiej samej relacji z rzeczywistością, o to chyba chodzi z solipsyzmem, w takim wypadku jest to nurt zasadny i logiczny.
Umysł jest częścią rzeczywistości, więc wszystko odbywa się w jej obrębie.(Przed materią nie uciekniesz)

Przechodząc dalej. Wydaje mi się, że troche źle zrozumiałeś koncept solipsyzmu. Dla solipsysty tylko i wyłącznie on sam jest podmiotem doznającym, a inni ludzie to jedynie jego fenomeny. Innymi słowy jeśli uznamy prawdziwość solipsyzmu, to może istnieć tylko jeden człowiek. Z twojej perspektywy będziesz to ty, z mojej ja, etc.

AdamWladam napisał(a):
Byty metafizyczne są bardziej zasadne niż Ci się wydaje(w każdym razie nieskończenie bardziej zasadne niż jednorożec na księżycu).
Z materii wyłoniły się umysły: zwierzęce, roślinne, ludzkie ba! mówi się nawet o elektronicznych.
Skąd wiemy jakie jeszcze umysły mogą istnieć? Skoro dopuszczamy myśl elektronicznego umysłu, dlaczego nie może istnieć umysł kwantowy?
Sam fakt istnienia przemian prowadzących do chociażby ewolucji wskazuje na występowanie jakiejś niewyobrażalnej intuicji, jeżeli wszystko byłoby bezmyślne, to skąd wzięłyby się istoty myślące?

Nie rozumiem dlaczego miałbym uznawać byty metafizyczne za bardziej prawdopodobne niż ww. niewidzialny latający jednorożec na księżycu. Jeśli możesz to podaj jakieś argumenty, które przechylają szalę prawdopodobieństwa na rzecz metafizyki.

Nigdy nie słyszałem o czymś takim jak umysł roślinny, więc to jedno wyliczenie pominę. Odnośnie umysłów, to moim zdaniem są to jedynie byty posiadające informację na temat własnego istnienia oraz zdolne do wykonywania operacji logicznych. Nie widzę powodu czemu należy uznać, że umysł nie może powstać z przyczyn naturalistycznych oraz nie rozumiem dlaczego należało by twierdzić że może istnieć umysł niezależny od materii. Dla mnie umysł to nic innego jak bardzo skomplikowany kalkulator.

Jeśli masz jakąś inną definicję umysłu, która zahacza o metafizykę oraz mamy dostatecznie dobre powody empiryczne na podstawie których możemy uznać że tak zdefiniowany umysł jest posiadany przez ludzi, to chętnie tę definicję usłyszę.

AdamWladam napisał(a):
Reasumując, rzeczywistość materialna wydaje się jedyną istniejącą, w jej obrębie odbywa się wszystko, jakkolwiek niezrozumiałe by nie było.

Z tym ostatnim cytowanym fragmentem się zgodzę.

Edytowane przez Mikulus dnia 19-04-2020 15:31
Bo oto ciemność okrywa ziemię i gesty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą.
 
Web
Jozenkow
dupa

Wydobył mnie z dołu zagłady i z kałuży błota, a stopy moje postawił na skale i umocnił moje kroki
 
Maurycy
mars od tyłu to sram
 
AdamWladam
Miklusie, przeczytaj jeszcze raz to co napisałem, uwzględniając w każdym przypadku treść ostatniego akapitu.

Co do solipsyzmu. Wiem o co w tym chodzi, podałem własną interpretację tego nurtu.

Słońce wtłacza moc życiodajną w ziemię
I ją zawija w złociste pierścienie
Słońce i cebula podobne do siebie.
Bo cebula ziemskim słońca jest wcieleniem

Jam jest cebula, jam słońce z ziemi zrodzone
Zapłaczcie gdy Me kręgi będą obnażone.
 
AdamWladam
ptaki pochodzą bezpośrednio od gadów, więc pióra to zmutowane łuski.

Słońce wtłacza moc życiodajną w ziemię
I ją zawija w złociste pierścienie
Słońce i cebula podobne do siebie.
Bo cebula ziemskim słońca jest wcieleniem

Jam jest cebula, jam słońce z ziemi zrodzone
Zapłaczcie gdy Me kręgi będą obnażone.
 
Przejdź do forum: