Cookie Control - W związku z nowym prawem Unii Europejskiej jesteśmy zobligowani poinformować, że nasza strona używa Cookies (ciasteczek) do przechowywania informacji np. o tym kiedy się zalogowałeś. Używają tego wszystkie strony w internecie, natomiast obywatele Euro-landu muszą zostać o tym poinformowani drugi raz i kliknąć przycisk \"Akceptuj cookies\".
Rok 1453 - Europa zamarza z przerażenia, wieści o upadku Bizancjum piorunują kontynent. Lud Rzymski wybiega na ulice domagając się krucjaty, lecz chrześcijaństwo jest już w odwrocie...
Kontynuuj inwazję i poprowadź Imperium Osmańskie w epickiej kampanii podboju Europy! Zdobądź Rzym, Grecję i Węgry, stając przeciwko chrześcijańskim siłom.
Mapa tylko na CnModa
**Mapa inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami i postaciami, ale nie odzwierciedla rzeczywistych wydarzeń i dat**
Terenowo w zasadzie nie mam do czego się przyczepić, ba, jak u Aresa jest ładnie, brakowało mi tylko większej liczby grzybów na spawnie, ale to szczegół. Nie można zadać kultowego już pytania. Kształt mapy pozwala na atak statkoma na dwóch z trzech wrogów, jeżeli dobrze to przygotujemy, w ramach alternatywy.
Fabularnie mapa spoko. Nie mamy strasznie rozbudowanej fabuły, ale rekompesuje to duża ilość walki oraz odwołanie do historii, czyli coś, co na mapach singleplayer zdarza się bardzo rzadko.
Ataki na początku są dość wymagające, musiałem postawić dodatkową wieże, niemniej, później wystarczy włączyć alarm i ataki stają się dostawą zbroi. Moim zdaniem dobrze to wyszło, bo jednocześnie zmuszają do szybkiej rozbudowy, a jednocześnie potem nie frustrują. Obecność zwiadowcy to też duży plus dla tej mapy.
Bardzo spodobał mi się fakt, że mapa jest bardzo długa do przejścia co według mnie jest fajnym plusem
Niestety chciałbym zauważyć, że ataki, pomimo iż atakuja bohaterowie, nie stanowią wiekszego wyzwania dla gracza pomimo ich wielkości oraz czestotliwości. Bardzo szybko stała się to właściwie dostawa zbroji dla mojej własnej armi. Brakowało mi przede wszystkim katapult w podczas ataków. Dodatkowo mam wrażenie, że punkt ataku armi jest bardzo słabo umiejscowiony. Nadchodząca armia póki nie dotrze do okolic kwatery właściwie nie reaguje na zadawane obrażenia co można bardzo łatwo wykorzystać bijąc ich własnymi bohaterami albo wieżczykami.
Na wielki plus chciałbym wymienić obecność samego zwiadowcy, który bardzo ładnie pokazuje nam całą wioske przeciwników pozwalając na lepsze odczucia podczas gry.
Brakowało mi jednakże bardziej rozbudowanej fabuły, co spowodowało, że mapa to jedynie ekonomia wraz z walką. Mam wrażenie, że gdyby ten aspekt nie został tak spłycony byśmy mieli tutaj jedną z lepszych map na stronie. Przy tym bardzo spodobał mi się fakt, że mapa opierała się na faktycznych wydarzeniach.
Co do samego ozdobienia mapy nie można się przyczepić. Gołym okiem można zobaczyć ogromne doświadczenie twórcy. Spowodowało to stworzenie bardzo ładnego krajobrazu, który można podziwiać godzinami. Dodatkowo na plus za możliwość ataku od strony morza.
Podsumuwując, mapa jest naprawdę w porządku. Jedynie do czego można się przyczepić to do ataków oraz fabuły. Choć jak ktoś lubi ekonomię to odnajdzie się tu jak ryba w wodzie
Zamysł mapy był taki, żeby nie była mocno rozbudowana fabularnie a stawiała na przyjemny gameplay. Ot taka dawka old school'u w czasach, gdzie momentami nowe mapy przypominają grę RPG i zbieranie questów jednym ludkiem. Wielka Inwazja stawia na klasykę - rozbuduj wioskę i rozdupcz wroga, czyli to czym z założenia ma być RTS. Niektórym takie mapy mogły się już znudzić, a niektórym się podobają- to już kwestia gustu.
Co do ataków wahałem się pomiędzy zrobieniem ich mocno trudnymi (takie też do podbicia miały być miasta wrogów) a noob friendly, gdzie sama kwatera je wybroni. Próbowałem odnaleźć złoty środek, ale finalnie mogły wyjść zbyt proste, szczególnie, że to dwie pętle, które z czasem coraz łatwiej wybronić. Mocno ograniczał mnie również limit jednostek, bo na start mapa ma już ich 800, więc ataki większej ilości żołnierzy i tak po pewnym czasie przestałyby się pojawiać w całości, bo zabrakłoby miejsca na mapie.