Nawigacja

Artykuły » Recenzje » Recenzja Cultures 2 Bramy Asgardu

Recenzja Cultures 2 Bramy Asgardu

Wypoczynek młodego wikinga na sielankowej polanie przerywa nagła wizja. W wizji tej ów młodzieniec wraz z 3 nieznajomymi walczy z ogromnym wężem. By dowiedzieć się więcej na temat tej wizji, postanawia udać się do druida. Druid wyjawia mu że sen ten może oznaczać tylko jedno - Ragnarok - koniec świata a wąż ten to Nibelheim.

...






W ostatnich czasach coraz więcej gier bazuje na wierzeniach naszych braci z północy, że wymienię tylko takie hity jak Disciples 2 : Mroczne Proroctwo czy znana seria Final Fantasy (a dokładniej Summony i nazwy przedmiotów).

Jeżeli graliście lub chociaż widzieliście Settlers 4 po uruchomieniu gry od razu poczujecie się jak ryba w wodzie. Jednak odważę się nazwać Cultures 2 pierwszą grą RTS/RPG. Dlaczego ? Ano dlatego że gdy nasi dzielni budowniczy uporają się już z wybudowaniem np. piekarni musimy także zatrudnić piekarza. Nic nowego ? Jednak aby nasz wiking mógł zostać piekarzem, wpierw musi zdobyć odpowiednią ilość doświadczenia jako młynarz. Z kolei by zostać młynarzem musi najpierw popracować na farmie itd. itd. . Więcej dowodów ? W innych grach tego typu gdy brakowało nam jedzenia jednostki zaczynały marudzić i wolniej pracować - tu jest podobnie. Jakież było moje zdziwienie gdy mój budowniczy podczas budowania domu odszedł, podszedł pod jabłoń, zerwał jabłko i zaczął je pałaszować opierając się o niedokończoną konstrukcję ! Mało tego - po posiłku najzwyczajniej w świecie położył się obok i zapadł w sen. Tymczasem jego pomocnik poszedł do gotowego domu, gdzie niewiasta zaserwowała mu posiłek a następnie wyszła poplotkować z sąsiadem !

W grze można doszukać się też kilku pomysłów z gry The Sims. Gdy naszemu poddanemu spodoba się jakaś kobieta, po pewnym czasie może okazać się iż są już oni małżeństwem a w okuł domu biega małe dziecko, gdy dorośnie będziemy mieli jednego poddanego więcej. Do domów możemy wstawiać meble lub urządzenia kuchenne co pozwoli na szybsze zaspokajanie potrzeb.

Naszą wędrówkę rozpoczynamy małym samouczkiem, w którym rozkazy zleca nam wspomniany druid - jednak jeżeli czegoś nie zrozumieliśmy możemy skorzystać z menu pomocy. A jest to chyba najlepsza pomoc jaką w życiu widziałem - nie dość że znajduje się w niej dokładny opis co robi każdy budynek, ludek, klawisz to znajdziemy tam jeszcze informacje na temat Wikingów i rys historyczny ważniejszych wydarzeń. By ułatwić nam orientację w społeczeństwie, kiedy ktoś wykona jakieś określone zadanie, zdobędzie wytaczającą ilość doświadczenia by zmienić zawód itp. w górnej części ekranu pojawiają się karteczki z jego lub jej podobizną.

Kiedy przebrniemy przez pierwszą misję zaczyna się zabawa.

Podczas kolejnych plansz będziemy wypełniać różnorakie zadania, które nie sprowadzają się tylko do zniszczenia bazy wroga i wszystkich jego poddanych. Czasem będziemy musieli dostarczyć określoną osobę w określone miejsce, zdobyć jakiś artefakt czy zabić przywódcę wroga.

Raz na jakiś czas w grze znajdziemy tajemnicze czarne skrzynie. W skrzyniach tych znajdują się plany budowli, które zezwalają na natychmiastowe postawienie budynku bez wykorzystywania surowców.

Wcześniej czy później dochodzi do potyczki. Aby stworzyć armię, musimy "przerobić" naszych wolnych strzelców na żołdaków. Każdego z nich możemy wyposażyć w inną broń, nawet magiczną, czy zainwestować w inne umiejętności. Dodatkowo grę rozpoczynamy z jednym bohaterem - jest on o wiele silniejszy i wytrzymalszy od innych jednostek, dodatkowo nie potrzebuje snu ani jedzenia. Z czasem do naszego śmiałka przyłączą się wspomniani na wstępie 3 bohaterowie, a wtedy z każdej bitwy będziemy wracać z tarczą.

Jeżeli znudzi nam się przechodzenie kolejnych plansz w kampanii możemy zmierzyć się w trybie wieloosobowym. Autorzy przygotowali dla nas opcję walki przeciwko komputerowi (skirmish) lub przeciwko żywemu przeciwnikowi łącząc się bezpośrednio lub grając na specjalnie przygotowanych serwerach, co nie jest niestety popularne.

Od strony graficznej gra prezentuje się wyśmienicie - pełne 32 bit. zapewniają miłe dla oka kolory, a możliwość oddalenia/przybliżenia ekranu pozwalająca nam dojrzeć najmniejsze nawet detale (niestety także i pixele) jest miłym dodatkiem, ale może przydać się także w czasie potyczek. Animacje postaci są dopracowane do ostatniej kreski, a ilość pozycji, czynności czy wyglądów każdego ludka może przyprawić o zawrót głowy. To samo można powiedzieć o budynkach - łopaty koła młyńskiego obracają się, zboże buja się na wietrze a pszczółki latają wokół ula.

Muzyka w grze doskonale komponuje się z obrazem. Nie dość że zmienia się wraz z początkiem/końcem walki to jeszcze zależy od tego co aktualnie widzimy na ekranie - co innego słyszymy w lesie, w wiosce wikingów czy persów. Postacie podczas swych codziennych czynności komentują nasze rozkazy w sobie tylko znanym języku (wikingowie zapewne Normandzkim) a czasem pogwizdują lub bekają.

Za sprawą CD Projekt tłumaczenie stoi na wysokim poziomie. Przetłumaczone zostały wszystkie teksty w grze, zdubbingowane zostały wypowiedzi i filmy. Dodatkowo jak na CD Projekt przystało w pudełku z grą znajdziemy niespodziankę. Tym razem jest nią bonusowy CD. Znajdziemy nań tapety z widokami z gry, skany odręcznych szkiców budynków i postaci, wygaszacz z motywami Cultures 2, film-zapowiedź gry Hotel Giants (oraz jej grywalne demo), demo gry Nations, oraz kolejny film-zapowiedź gry Industry Giant 2. Czyli w cenie jednej gry dostajemy całą masę zabawy :]


Źródło http://gry.onet.pl/recenzje/cultures-2-bramy-asgardu,2,4112646,artykul.html

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Świetne! Świetne! 100% [2 głosy]
Bardzo dobre Bardzo dobre 0% [0 głosów]
Dobre Dobre 0% [0 głosów]
Średnie Średnie 0% [0 głosów]
Słabe Słabe 0% [0 głosów]